wtorek, 18 lutego 2014

O utraconej przyjaźni



Ala miała kiedyś przyjaciela.

Na imię mu było Odkurzacz. 
Witała go zwykle radosnym machaniem rączek i ogólną ekscytacją. Zwykli chadzać we dwoje po licznych pomieszczeniach domostwa, trzymając się za kabel, a czasem za rurę. Ona kładła mu rękę na grzbiecie i badała, czy aby nie ma zbyt wysokiej temperatury. On śpiewał serenady głębokim barytonem i rozwiewał jej bujny włos ciepłym tchnieniem.

Odkurzacz – krwiożercze bydlę, pochłaniające wszystko na swej drodze, rozgramiające zastępy uzbrojonych wojsk przeraźliwym rykiem, postrach ludzkości został przez moją Córkę oswojony. Podniesiony do rangi przyjaciela, towarzysza, kumpla.




Pewnego dnia między tych dwoje wkroczył Aspirator. Jegomość owiany złą sławą, pozbawiony uczuć, lubujący się w nękaniu zwłaszcza małych Smarkaczy.

Aspirator w bestialski sposób zmusił Odkurzacz, by ten skierował swą siłę przeciw Lecącym z Alusiowego Nosa Smarkom. 

I tak trwają obaj w okrutnej kooperacji. Jeden odsysa, drugi zagłusza swym wyciem krzyki i płacze małej Dziewczynki. 

Odkurzacz wychodzi jeszcze czasem bez swego kompana. Tęsknie spogląda w stronę dawnej przyjaciółki. Przemieszcza się z miejsca do miejsca, mając nadzieję, że ją spotka. Ta jednak unika jego wzroku. Odchodzi od razu, gdy tylko poczuje jego obecność, nie dając szansy na wyjaśnienia.

Odkurzacz wzdycha Uuuuuuu! I próbuje szczęścia podchodząc bliżej i bliżej. Gdy jednak przekroczy pewną granicę, słyszy rozpaczliwe Aaaaaaaaa!  nieprzejednanej Obrażalskiej i wie, że może iść się schować.



Moja Córka każdego dnia poznaje prawdziwe życie. Zawody, zdrady, niespełnione oczekiwania.

Odkurzacz – krwiożercze bydlę, pochłaniające wszystko na swej drodze, rozgramiające zastępy uzbrojonych wojsk przeraźliwym rykiem. Tysiące maluchów nie może się mylić.





3 komentarze:

  1. Genialna opowiesc i fotki; Alu daj sie przeprosic odkurzaczowi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przez Ciebie żal mi odkurzacza i mam ochotę go przytulić :(

    OdpowiedzUsuń
  3. 50 yr old Structural Engineer Margit Cameli, hailing from Mount Albert enjoys watching movies like Destiny in Space and scrapbook. Took a trip to Cidade Velha and drives a Aston Martin DB3S. Wiecej Bonusow

    OdpowiedzUsuń