środa, 5 lutego 2014

Brawa, oklaski, owacje



Kurtyna.

Przed państwem… jedenastomiesięczna Aaaaaaaaaaaalicjaaaaaaaa! 

Alusia w swoim popisowym numerze: nakładanie krążków na piramidkę.

Czyż nie jest to wyjątkowa umiejętność? Pierwszy krążek… Dlaczego nikt nie klaszcze? Niezrażona Gwiazda wieczoru oklaskuje więc sama siebie.  Drugi krążek… Ten jest jakiś lipny, bo spudłował i spadł obok. To jednak nie zaszkodzi, by – brawooo (Mamo, patrzę, czy klaszczesz). Trzeci… Czwarty… Piąty!

Klask klask!




 
Panie i panowie, to dopiero początek. Nasz Wirtuoz Kolorowych Krążków Kolejność Najw-Najm w popisie swoich artystycznych umiejętności.

Kredka w dłoń. Do dzieła! Zanim pierwszy znak pojawi się na kartce, należy sprawdzić, czy przedmiot przeznaczony do rysowania jest odpowiedni. Chodzi tu o konsystencję, jakość materiału, wytrzymałość. Należy zrobić to wkładając go sobie do ust przed każdorazowym użyciem. Ostrzeżenie! Próba zaniechania tej czynności zakończy się wrzaskiem, gwałtownym wymachem ramion, a następnie szybkim opuszczeniem sceny. Na kartce widnieje już pierwsza kreska – brawo. Potem kropka – brawo. Kolejne znaki widnieją już obok kartki, na podłodze, ale Autorka twierdzi, że jak najbardziej wciąż należy się – brawooo!


 


Szanowni Państwo, jako zwieńczenie wystąpienia, nasza Bohaterka w arcyniebezpiecznej misji, kryptonim: Plastic Box.

Mistrzyni bezszelestnie zbliża się do szafy i rozpoczyna wspinaczkę. Jedyną asekurację stanowi ostro zakończony uchwyt. Wystarczy jeden fałszywy ruch, by otrzeć się o niego nieskalaną facjatą. Kolejnym, wykonywanym w napięciu etapem jest wymacanie jedną ręką upragnionego plastikowego pudełka. Drodzy Państwo, to nie żadna dziecinada  - pudełko jest z zawartością. Sprawna dłoń naszego Kamikadze kurczowo, acz triumfalnie trzyma róg pudełka. Oczywiście jego zrzucenie nie wchodzi w grę. To byłoby zbyt banalne. Artystka wolnym i starannym ruchem zsuwa pudełko po złowrogo pionowej ścianie szafki, wprost na swoją głowę. Ten niezmiernie istotny moment stanowi gwarancję powodzenia misji. Plastikowe pudełko z zawartością przygniata jedną powiekę, ograniczając widoczność o 50%. Nie zrażamy się tym. Zawodniczka, sprawnie przytrzymując pudełko na głowie, osuwa się powoli i klęka na dywanie, bezpiecznie stawiając pudło obok siebie. Rozgląda się wyczekująco… Mission completed, heloł!? Brawoooo!

Publiczność wstaje z miejsc.




Kurtyna. 
 




Tak żywiołowa reakcja świadków wystąpienia nie jest niezbędnie konieczna. Jego Wykonawczyni, odkąd opanowała umiejętność klaskania, jest w pełni samowystarczalna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz