niedziela, 6 kwietnia 2014

Gen Ojca vs Starania Matki



Ojciec mojego Dziecka zawsze wysoce cenił sobie ruch i aktywność fizyczną. Udany dzień mierzy miarą zrobionych kilometrów. Pieszo, rowerowo, rolkowo.


Siedzenie na ławce i delektowanie się słońcem, delektowanie się SIEDZENIEM to zło.


Toteż kiedy nasza Ala ledwo zakiełkowała w brzuchu jako mała fasola, a przed nami rozciągnęło się widmo odpoczynku, spokoju, statycznego relaksu, wOjciec poczuł się nieswojo.


Rozpoczął więc gorączkowe bombardowanie Googla sformułowaniami: 


CIĄŻA = RUCH!

ZBAWIENNY WPŁYW RUCHU NA ROZWÓJ NIENARODZONEGO DZIECKA!

W CIĄŻY KONIECZNIE MUSISZ SIĘ RUSZAĆ!

DAWAJ MI TU SZYBKO, ŻE MOŻEMY IŚĆ NA WIELOGODZINNY SPACERRR!!!!


Zbombardowany Googl nie miał innego wyjścia i napisał, że OK! BIERZ TĄ CIĘŻARNĄ I SIĘ ODCZEP!


wOjciec ochoczo wziął więc ciężarną za fraki i pooooszedł!

Chodziliśmy tak… On – ochoczo, ja – ooo… hohoho! dużo, długo i regularnie dopóki brzuch z Zawartością pozwolił(y).


Aż wreszcie Zawartość wyszła na światło dzienne i tak, rosnąc w siłę, sama stanęła na nogi. Stanęła i, chwytając się naszych rąk, ruszyła.


Słodkie, niepewne kroczki, stawiane powoli jeden za drugim… Nie ze mną te numery – stwierdziła nasza Córka i popędziła przed siebie. Ochoczo!

 


A może byśmy tak posłuchały muzyki poważnej, tej z czasów ciąży? A może książeczkę?

Ruch, ruch, ruchy, Matko! IDZIEMY! 





Postój? Ławka? Odpoczynek?


IDZIEMY, Mamo! - mówi dziecko na spacerach chowane. 


Aktywność fizyczna podawana dopępowinowo 2 razy dziennie. Duża dawka. Częściej niż kwas foliowy na początku ciąży. Częściej niż witamina D w niemowlęctwie.


Mozart i Vivaldi przegrywają w przedBIEGACH z siłą ojcowskiego genu.






No to idę, zostawiając ławkę w sferze marzeń. Nie muszę zwalniać tempa. Mogłabym nawet przyspieszyć, bo ostatnio wOjciec nauczył nasze Dziecko, jak reagować na hasło PĘDZIMY











3 komentarze:

  1. Żywe srebro :)
    Młody odkąd nauczył się raczkować, nawet w wózku przekręca się na brzuch i coś tam kombinuje. Winię za to fakt, że w ciąży 3 razy dziennie wchodziłam i schodziłam na 3 piętro :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strach pomyśleć, co będzie zamiast nauki chodzenia... Sprint? :)

      Usuń
  2. hihi fajnie napisane :) i u nas ruch był podawany w dużych dawkach, to teraz matka musi ganiać za swoim podróżnikiem :))

    OdpowiedzUsuń